Narzędzia dostępności
A+ | A-
Menu główne
Menu Główne
Nieodpłatna pomoc prawna


Program operacyjny "Rybactwo i morze"

Szkolenia

Bezpłatny system informacji dla mieszkańców

Bezpłatny system informacji dla mieszkańców

Europejski Fundusz Rolny na rzecz rozwoju obszarów wiejskich


Cyfrowy Urząd Wrót Podlasia

Cyfrowy Urząd Wrót Podlasia - Załatw sprawy urzędowe, nie wychodząc z domu!

Film promocyjny

Polub nas na facebooku

Nasza Gmina Bargłów Kościelny

Mapa Plan Zagospodarowania Przestrzennego

Mapa Gminy Bargłów Kościelny

Harmonogram odbioru odpadów komunalnych

Harmonogram odbioru odpadów komunalnych

ABC odpadów komunalnych

Nasze śmieci

Eko dzieciaki

Kolektory słoneczne

Kolektory słoneczne

Zaprzyjaźnione strony

CENTRALNA EWIDENCJA I INFORMACJA O DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ

Kącik Przedsiębiorcy

Bank Spółdzielczy w Bargłowie Kościelnym



Czyste Powietrze

Zespół Szkół w Bargłowie Kościelnym

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Bargłowie Kościelnym

Portal Informacyjny Województwa Podlaskiego Wrota Podlasia

Zachowaj trzeźwy umysł

Postaw na rodzinę

Lokalna Grupa Działania

Podlaska Izba Rolnicza

Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego

Biebrzański Park Narodowy

Ostrzeżenia meteorologiczne

Ostrzeżenia i komunikaty meteorologiczne dotyczące województwa podlaskiego

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego

Dyżury Aptek

Sprawdź czy jesteś w rejestrze wyborców


Legenda Bargłowa

Legenda Bargłowa

Tak jak wiele miejscowości, również Bargłów ma swoją legendę. Spisał ją były nauczyciel bargłowskiej szkoły, Józef Golubiewski w roku 1991. Podana niżej legenda to skrócona wersja, przygotowana przez samego autora i zamieszczona w jego Historii Szkoły Bargłowskiej. Pozwoliłem sobie dokonać tylko nielicznych skróceń.

Podaję skróconą legendę Bargłowa. Początek powstania różnej miejscowości jest związany z dziwnymi legendami: Kraków, Warszawa, Rzym. Legenda to mroczne dzieje danej miejscowości. W legendzie mieści się odrobina prawdy opleciona fantazją. Legenda ukrywa pewną prawdę. Legenda łączy się z historią, a historia splata się z legendą. Historia danej miejscowości bez legendy podobna jest do książki bez początku.

Bargłów też ma swą legendę. Przed wielu wiekami przybyła na Ziemię Bargłowską pewna rodzina bartników z Wilna. Uciekli stamtąd przed Tatarami. Wilno wówczas nie było obwarowane. [...] nazwisko ich było litewskie, długie, trudne do zapamiętania. Słyszano, że bartnik miał na imię Władysław. Ojciec jego był Litwinem, matka Laszką. Żona jego Urszula miała ojca Czecha, matkę Polkę. Władysław miał przy sobie matkę wdowę i trzech braci młodszych. Osiedlili się na obecnym wzgórzu kościelnym. Tu stała ich chata i pasieka. U stóp wzgórza wybijało źródło, którego wody spływały do rzeczki.

Bartnicy szukali po lasach drzew z pszczołami. Drzewa oznaczali swymi klejmami. Zapuszczali się z każdym rokiem coraz głębiej w puszczę za pszczołami. napotkane wzgórza, skupiska drzew dla orientacji nazywali górami: Góra Brzozowa, Sosnowa, Lipowa, Orzechowa, Majowa, Bociania, Krzewo. Z biegiem czasu w tych miejscach powstawały osiedla, a potem wsie: Brzozówka, Sosnowo, Lipowo, Lipówka, Orzechówka, Krzewo.

Niewiasty zajmowały się miodem, woskiem. Robiły świece. Urszula zbierała zioła. Przyrządzała z ziół i z miodu różne leki. Ludzie przychodzili po miód, po lekarstwa, po świece. urszula miała niezwykły dar rozpoznawania chorób. twarz chorego była dla niej książką, z której wyczytywała chorobę. Nazywano ją znachorką, ponieważ zna choroby. Podstawowym lekiem był miód, dalej woda ze źródła i zioła. Brud był częstą przyczyną chorób. Urszula sama dbała o czystość, polecała chorym korzystać z wody. Woda źródlana cieszyła się wielkim wzięciem, uznawano ją za wodę leczniczą. Przez wiele wieków ludzie korzystali ze źródła bargłowskiego. Dopiero w 1925 roku źródlana studzienka została zasypana. Ludzie jak pszczoły coraz liczniej przybywali do bartników po leki, po miód, po świece. Przyglądali się pracy bartników. Oni szykowali sprzęt do miodobrania, wspinali się po pniach drzew jak bargły. Bartników nazywali Bargłami, ponieważ to słowo było łatwiejsze do wymowy niż zbliżone do niego litewskie słowo Barczunajtys i Barczajtys. Nazwiska Barczunajtysów i Barczajtysów spotykamy jeszcze w XIX wieku na Ziemi Bargłowskiej. Z przezwiska Bargły powstała nazwa osiedla Bargłów. [...]

W parę lat po osiedleniu Urszula urodziła córeczkę. Dano jej imię Bogumiła, by była Bogu miłą, a ludziom wdzięczną. W trzecim roku życia Bogusia zachorowała. Bolało ją gardziółko, dusiła się. Żadne lekarstwa nie pomagały. Po paru dniach Bogusia umarła. Pochowano ją koło chaty. Posadzono na mogile lipę. Lipa rosła przez kilka wieków. Kiedy się zestarzała, wykarczowano ją w 1928 roku. Wśród korzeni znalezioną dębową trumienkę, w której pochowane było dziecko.

Pewnego dnia przybył do Bargłów z Wilna gość. Prowadził poufną rozmowę po litewsku z Władysławem. Urszula słabo znała język litewski. Gość namawiał Władysława, by udzielał pomocy Litwinom, przekradającym się przez granicę do Krzyżaków na zwiady. Pasieka w pobliżu Rajgrodu była miejscem łatwym do rozpoznania dla wywiadowców, a trudnym do wykrycia dla Krzyżaków. Co roku pojawiali się nieznani ludzie prosząc o nocleg pod pozorem kupna miodu, leków. Torturowany litewski szpieg zdradził Władysława. Siedział Władysław w więzieniu. Urszula szukała pomocy u możnowładców na próżno. Więźniów zapędzono do ciężkiej pracy w lesie. Władysław zrobił krzyżyk lipowy, zawiesił go na ścianie więzienia. Prosił młodego współwięźnia Stefana, aby po jego śmierci oddał krzyżyk Urszuli.

Nastała mroźna zima, nadszedł dzień Matki Boskiej Gromnicznej, patronki bartników. Wśród ośnieżonych świerków, na polanie pokrytej srebrzystym śniegiem kończył swe życie bartnik Władysław Bartnik, założyciel Bargłowa.

Po pewnym czasie przyszedł Stefan, opowiedział o życiu i śmierci Władysława, oddał krzyżyk. Urszula ucałowała gorąco drogą pamiątkę, przytuliła mocno do serca, z oczu popłynęły łzy. Krzyż stał się drogowskazem w jej dalszym życiu. Oddała się ze zdwojoną siłą niesieniu pomocy ludziom cierpiącym, chorym, niedołężnym. Z dalekich stron przybywali ludzie do dobrej pani.

Lata mijały szybko. Bracia Władysława pozakładali rodziny. Z każdym rokiem przybywało Bargłów, rozrastał się ich ród. Z Wileńszczyzny nadciągali do nich nowi znajomi. Osiedlali się na ziemi bargłowskiej.

Lata uciekały. Srebrne włosy pokryły głowę Urszuli. pozostały tylko dawne błękitne oczy koloru lipcowego nieba, pełne dobroci. Urszula stała się opiekunką Bargłów. Opowiadała dzieciom o dawnych miejscach, o uroczym Wilnie, o dawnych ludziach, o dawnych czasach.

Przyszła wiosna, przyszedł piękny maj. Urszula kończyła swoje życie. Na pogrzeb zeszły się tłumy ludzi, by pożegnać swą dobrą panią. Nad mogiłą otwarto trumnę. Urszula cicho spała. [...] Wieko na zawsze zakryło ciało opiekunki chorych, cierpiących, niedołężnych. pochowano Urszulę koło Bogusi. Posadzono na mogile płaczącą brzozę.

Ludzie, zdarzenia, miejsca weszły w skład legendy, by ją powiązać z historią Ziemi Bargłowskiej, by książka o historii Bargłowa miała swój początek.

komentarz[] |

� 2007 Tomasz Grajewski GG: 516246. Wszelkie prawa zastrzeżone. Engine: jPortal